Flaszka + komputer = idealna para?

Co pojawia się, kiedy połączymy flaszkę i komputer? Nieodpowiedzialne e-maile? Nudne dyskusje? Otóż niekoniecznie. Przecież możemy wykorzystać butelkę w roli... obudowy.
Pewien Fin postanowił zmontować w domu cichy i ciekawie wyglądający komputer z wykorzystaniem flaszki po whisky. Nie wiemy, dlaczego wybrał akurat butelkę po alkoholu, wiemy natomiast, że efekt jest ciekawy.
W roli obudowy wykorzystał [opróżnioną] flaszkę Ballantine, do jej wnętrza zamontował płytę Socket 370 przeznaczoną do pracy w komputerach przemysłowych. Wykorzystał ponadto procesor P3 733EB, 256 MB pamięci RAM, dysk twardy 2,5 cala o pojemności 40 GB oraz zasilacz mini-ITX o mocy 60 W.
Większość elementów łączył przy pomocy... taśmy klejącej. W trakcie pracy okazało się, że komputer działa dobrze, tylko dość mocno się nagrzewa. Dlatego w szyjce butelki zamontował dodatkowy wentylator z karty graficznej.
Skończone dzieło, trzeba przyznać, robi wrażenie - [link widoczny dla zalogowanych]...

Więcej informacji i galeria: [link widoczny dla zalogowanych]

A wy w jakiś sposób "tuningujecie" swoje maszyny?

Moje maleństwo

Luki nie denerwuje cie to niebieskie światło w nocy? Mnie moja dioda ostro wkurwia...

Nie daje po oczach bo stoi z boku. Nawet przy wyłączonym swietle w pokoju niema żadnego problemu.

ja mam coś podobnego, z tym, że tylko z przodu - niewielka niebieska dioda dająca nocą klimatyczną błękitną poświatę w pokoju Wink

ja się w swiecące bombki nie bawie... szkoda mi czasu na zabawy w piekny komputerek bo potem by mi było żal mu kopa zapodać, a no właśnie czy 'ugniatanie blachy' też się liczy tuningu bo mój czarno-biały hobgoblinek często obrywa 'wcaleniezanic' Twisted Evil