Amityville

13 listopada 1974 roku policja w hrabstwie Suffolk otrzymuje zawiadomienie o popełnieniu zbrodni. Policjanci natychmiast udają się pod wskazany adres: 112 Ocean Avenue na Long Island. Tam odkrywają przerażającą zbrodnię. Zbrodnię, która wstrząsnęła Ameryką. Sześciu członków rodziny zostało zastrzelonych w ich własnym domu.
Kilka dni po tym wydarzeniu, do zbrodni przyznaje się Ronald De Feo Jr. Zeznaje, że zamordował swoich rodziców i czwórkę rodzeństwa. Jako motyw tej przerażającej zbrodni podaje „głosy”, które słyszał w domu.

Rok później George (RYAN REYNOLDS) i Kathy (MELISSA GEORGE) Lutzowie, wraz z dziećmi wprowadzają się do domu w Amityville. Myślą, że wreszcie znaleźli wymarzone miejsce do życia. Jednak już wkrótce w domu ich marzeń zaczynają dziać się niewytłumaczalne i przerażające zdarzenia. Po 28 dniach koszmaru Lutzowie porzucają dom. Ledwo uchodzą z życiem.

Ta historia zdarzyła się naprawdę. Szokujące zdarzenia sprzed 30 lat przyczyniły się do napisania bestsellera i stały się popularnym motywem horrorów.

-------------------------------------------------------------------------------------

Zapowiada sie fajnie Smile

Tylko boja sie ze zrobia z tego strasznie naciagany film dla dzieci.
Scanariusz napisał - Scott Kosar -, ktory wczesniej pracował przy "Teksańskiej masakrze piłą mechaniczną".

Filmik maiał juz w kilka wersji [link widoczny dla zalogowanych]

Link do strony głównej filmu - bardzo ciekawie zrobiona.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wczoraj go oglądałem więc na bierząca zdam relacja, a w zasadzie moje refleksje.

Film bardzo mi się podobał. Horrory to mój ulubiony gatunek ale ostatnio wytwórnie nas nie rozpieszczały bo większość produkcji to naciągany syf naszpikowany efektami specjalnymi. Amityville to film w starym dobrym stylu. Fabułka rozwija się płynnie, aktorzy grają wiarygodnie, psy zdychają - wszystko na swoim miejscu. Mało buraków i to warto podkreślić. Jednego jednak nie mogę darować i go wytkne: babeczka wali napastnika w głowę, ten pada nieprzytomny, a ona zamiast go dobić albo związać, zaczyna uciekać, napastnik oczywiście przytomnieje i nadal ganiają się "dookoła stołu" Wink

. Pomimo tych drobiazgów Amityville trafi do grona moich ulubionych horrorów. Polecam wszystkim.

Niestety numer z babką który opisujesz występuje wprawie wszytkich horrorach. Zwróćcie na to uwagę, zawsze gdy znokautuje napastnika ucieka, nigdy go niedobije gościa ponieważ film by się skończył wczesniej Smile

, a tak akcja posuwa się nadal do przodu.Wyjątek od reguły jest na końcu filmu kiedy to zły charakter ginie z rąk gł. bohatera, który nb. uciekał cały film, ale teraz mu się to znudziło.Takie głupie scenariusze piszą scenarzyści.

I nieudalo mi sie obejzec do konca Sad

moja pani zrezygnowala po 30 min ogladania Sad

i musialem wlaczyc cas bardziej rozluzniajacego Razz

ale podoba mi sie i to bardzo. sam bede muszal dokonczyc Razz

Wysłany: Nie 9:40, 11 Mar 2007

Na tym Forum od grudnia 2006 nie można już pisać! Dalszy ciąg tematu na [link widoczny dla zalogowanych] .