MELANŻ... czyli "Ale się ostatnio zajebałem/łam!"

Wysłany: Nie 16:33, 19 Mar 2006

Ja ostatnio strasznie melanzuje jem tabletki jestem chory i calymi dniami czuje sie jak bym byl nacpany nie ma nic lepszego powaznie gdyby nie to ze czasami leb napierdala od zatok

Wysłany: Pią 18:42, 24 Mar 2006

Kleju napisał:

Tak, to były ostatki Smile

. A wy co porabialiście w "ostatki", Tajemnicza?

heh... ostatki spędziliśmy na baletach całą ekipą i nie powiem, że było źle!! wybawiłam sięi było fajnie Smile

Wysłany: Pią 19:46, 24 Mar 2006

ja od kiedy wpierdoliłem piankę do włosów mojej dziewczyny i przepiłem wódką nie mogę już od tygodnia patrzeć na butelkę z białym płynem mocy. Obudziłem się u niej o 5 rano, brzuch napierdala, nic nie pamiętam i na 6 do pracy Very Happy

Wysłany: Pią 21:28, 24 Mar 2006

Hehehe, Tori, ja niedawno na imprezie w lochach u kumpla siupnąłem sobie sporego łyka płynu hamulcowego, co w połączeniu ze sporą ilością spirytusu i ziółka zakończyło się tym, że przez 30 minut kładłem mu zajebistą posadzkę z piany i śluzu żołądkowego Smile

.

Wysłany: Sob 0:18, 25 Mar 2006

klimat, po tej piance miałem takie akcje, jak stałem to wszystko sprawiało wrażenie normalne, a jak się położyłem to miałem wrażenie, że wszystko to, co widzę jest w telewizorze, który kręci się w koło z prędkością jakiś 90km/h. Przy zamkniętych oczach widziałem kolorowe szkiełka... nie, nie byłem pijany, rano nie miałem kaca, takie zajebiste efekty daje pianka... no są skutki uboczne, kilka godzin leżysz w bezruchu nieprzytomny Very Happy

płynu jeszcze nie piłem,ale czy ja mówię, że planuję jutro umrzeć? Very Happy

będzie czas, że i tego spróbuję Smile

jaki tu spokoój na na na na, nic sie nie dzieje na na na na, wszyscy sie nudzą na na na na, nikt sie nie bawi na na na na!!! WIEM, WIEM MAMY POST ALE JUŻ W ŚWIETA SZYKUJE SIE FAJNA IMPREZKA

Bo my teraz melanżujemy w ukryciu, Tajemnicza. Za tydzień świat znów będzie nasz, ha!

Kleju napisał:

Bo my teraz melanżujemy w ukryciu, Tajemnicza. Za tydzień świat znów będzie nasz, ha!

buhahahahaha wasz????
świat jest tylko ekipy z pewnej ulicy na S....... Razz

Wczoraj sie najebalem, dzis poprawilem:]

Postawa godna obywatela Polski ide chlac dalej przylazlem tylko po dysk bo choojowa muzyka leci Razz

Średnio w każdy weekend jaram, piję, imprezuję. Jak się stanie coś ciekawszego to opiszę.
Warto wspomnieć tylko akcję z końca roku szkolnego 2005 jak nam kumpel spadł z mostu kolejowego na ziemię z jakichś 5 metrów. Był nawalony do nieprzytomności, chyba tylko to go uratowało, chociaż rehabilituje kręgosłup do tej pory. Eniłej, pół metra dalej i wylądowałby w Odrze. Ciekawe, który z nas by po niego skoczył jak każdy zajarany i nawalony jak szmata siedział. Ledwo żeśmy na pogotowie zadzwonili.

Ja to takich akcji jak kolega Kudzu opisal nie lubie. Potem tylko sa problemy.

No problemy były z wytłumaczeniem jego matce co robiliśmy, że on wszedł na samą górę mostu (na te takie belki - nie wiem jak to opisać ;P) a potem malowniczo z niego zleciał obijając się po drodze o tory.
Eniłej, nam zawsze się krzywda dzieje. Jak przestanę pisać na forum, to znaczy, że na mnie nadszedł czas Cool

Mnie to raz prawie pociag jebnol. Z tym ze to wina kumpla ktorego prowadzilem. Kurwa, ten idiota chcial przez rzeke przeplynac, wiec ja go za reke, i na przejazd kolejowy co by sie na drogi brzeg dostac. A on ledwie szedl, ale jak pociag zobaczyl to wpadl w panike, i zaraz za barierka chcial schodzic, a tam jeden metr w prawo i sie leci na kamienie 6 metrow w dol. Wiec ja go lape, i sie obaj zjebalismy, naszczecie nie na te kamienie, tylko sie z gorki stoczylismy w pokrzywy. I ten kolo jeszcze mnie opierdolil - 'jak ty mnie kurwa prowadzisz' . Myslalem ze mu najebe.

Mam nadzieje ze napisalem tego posta w miare czytelnie, bo jak sobie o tym przypomnialem, to sie wkurwilem kapke.

Czytelnie, czytelnie Razz

Mnie czeka 22 kwietnia podwójna osiemnastka ziomów. Będzie ciężko ;P