MELANŻ... czyli "Ale się ostatnio zajebałem/łam!"

ostatnio na 18 u kolegi, w piątek. Cała sobota wyjęta z życiorysu. Jakiś koleś (notabene, którego wogule wcześniej na oczy nie widziałem Laughing

) przyniósł gandzie, którą zaczeliśmy wódą popijać. O 11 wieczorem miałem taką faze, że tańczyłem w stylu Travolty z Pulp Fiction w rytm utworu "Dziewciolka" (czy jakoś tak, po rosyjsku koleś chyba śpiewał...). Od 1 w nocy zaczęli mnie szukać koło domu, bo ponoć uciekłem krzycząc, że wcale mi się tu nie podoba...znaleźli mnie ze 100 metrów dalej i z powrotem za stół zaciągneli XDDD. Oprócz tego trza nadmienić jeszcze motyw ze wciąganiem czerwonego barszczu przez słomkę nosem (myślałem, że umre...). Był jeszcze koleś, który robił sobie krzywde, bo koleżanka (jego ukochana, niestety bez wajemności Sad

) śmiała się, co wyglądało strasznie żałośnie. A potem sobota, i modły o to, żeby szybko się skończyła Wink

.

gandzię piliście xD
ROTFL

się teraz zajebałem, ale chwalić się nie będę bo chuja opowiem, trzeba kiedy ze mną wypić to i jakiś pionków się upierdoli. Że też jeszcze mi ktoś tego kolczyka nie rozjebał, same pizdy. Walker by mi go wyjebał, ale co tam, od tej kreatyny zaczął na grzyby chodzić i chlopak nie do poznania :/

a da się pić gandzie?? xD

chlopaki sie nie dogadaly

ogólnie rozjebał mnie text-przepijaliśmy gandzię xD ja rozumiem czasem przepłukać puca wodą mineralną, ale żeby paląc gibony ktoś wymyslił do nich przepoję? kurwa ja albo w innych jeszcze czasach żyję, albo mieszanie towaru z tytoniem już całkiem zglobalizowało mlodzież, to na dodatek jeszcze jakieś przepojki, uważajcie, bo z czasem zajaracie się połową szlugi.

nie no, wtedy już większość i tak była "lekko" wstawiona, nie wszyscy jarali i nikt żadnego toastu przepuścić nie chciał (bo koledze byłoby smutno Laughing

).

Po kilkudniowym chlaniu od rana do wieczora postanowilismy sie kulturalnie przy grillu pozegnac. (W ten weekend z osiedla za granice jedzie jeszcze Bronek). Ale zaczelo padac i z grilla nici. Opcja ognisko na zamku, ale tez lipa bo nie ma drewna. Skończyło sie na łojeniu wódy i piw w ogródku, kupilismy nawet 2 kg kiełbasy i 2 słoiki ogórków zeby bylo czym zygac Wink

Impreza zakonczyla sie o 11 wieczorem. Ehhhhh te dżamprezy coraz krótsze sie robią...

Kleofas napisał:

Ehhhhh te dżamprezy coraz krótsze sie robią...

hmmm, a moze tempo oraz ilosc pitego alkoholu podczas imprezy wzrasta, wiec nalezałoby nabyc wiecej wódki oraz browarów, zeby wydłuzyc czas jej trwania...

jezeli mam nerwa, dolka itp to sie pije do zgonu. jak nie to dla humoru i dla ogolnej dobrej zabawy. jednak po balsamie pomorskim mialem takie rewolucje w zoladku ze sobie zygalem przez okno dachowe w moim pokoju. balsamowi pomorskiemu mowimy zdecydowane nie!

kempa - proponuje lyknac wapna i wit c zeby dluzej sie na nogach trzymac a zeby szybciej sieklo pic z mineralka gazowana (poza twistem, piwem i szapanem ale reszte jaknajbardziej)

Edit by Kleju: Edytuj posty, chłopcze drobny Twisted Evil

.

Kilka postów usunąłem - "Offtop Zone" jest gdzie indziej (a tajemnicę moich osobowości w pełni zna jedynie Mazzi - reszcie zostają półprawdy, poszlaki prowadzące do nikąd i niepewne domysły Wink

).

Za tydzień... to znaczy, już od piątku Kleju ma wolną chatę na cały weekend. Bibka jakaś pewnikiem zostanie przeprowadzona - nawet aparat skombinowałem, więc bez fotorelacji się nie obędzie (fotki Luny z zagipsowanymi łapami included Very Happy

). A że tydzień abstynencji mam za sobą, to za kołnierz wylewał nie będę. Jeh jeh jeh.

kurwa trochę minęło i mi kac mija, to poopowiadam, na początku kumpel dostał odszkodowanie po wojsku (ma śrubkę w kolanie)- 2.500zł Ubrał się, poszliśmy do rozsławionej restauracji na clubbing. 6 połóweczek i zaczęliśmy tańcować, już jednego ziomka wyjebała ochrona, bo zaczął odpierdalać. Gdy schodziłem do kibla jebany szeroki kutas mnie z bara pociągnął, to go popchnąłem, ten się wywalił i na mnie biegnie a jebany miał kurwa masę jak 4 pociągi. Kurwa, myślałem, że mnie zabije, zajebał mi strzała, ale jakoś kurwa słabo, to mu zajebałem w kolano i było fantastycznie bo ciota ma kontuzję, upadł na schody i jakby ryczał xD ja spierdoliłem na górę z powrotem. Po chwili ochrona go wyniosła. Co lepsze, na górze jego ziomki darli ryja, że ich kumpel to jakiś kurwa kibic legii chuj wie co... a taka pizda. Ciężko już najebany zjadłem sobie hamburgerka i ok 2 byłem w domu. Sporo wrażeń, a jeszcze więcej chujowej muzyki. Tak to jest jak się zatrudnia Djów za 50 zł -_-

Szkoda, że ostatnio mało co pamiętam z "melanży", bo nie mam tu o czym pisać. Wink

Tori napisał:

kurwa trochę minęło i mi kac mija, to poopowiadam, na początku kumpel dostał odszkodowanie po wojsku (ma śrubkę w kolanie)- 2.500zł Ubrał się, poszliśmy do rozsławionej restauracji na clubbing. 6 połóweczek i zaczęliśmy tańcować, już jednego ziomka wyjebała ochrona, bo zaczął odpierdalać. Gdy schodziłem do kibla jebany szeroki kutas mnie z bara pociągnął, to go popchnąłem, ten się wywalił i na mnie biegnie a jebany miał kurwa masę jak 4 pociągi. Kurwa, myślałem, że mnie zabije, zajebał mi strzała, ale jakoś kurwa słabo, to mu zajebałem w kolano i było fantastycznie bo ciota ma kontuzję, upadł na schody i jakby ryczał xD ja spierdoliłem na górę z powrotem. Po chwili ochrona go wyniosła. Co lepsze, na górze jego ziomki darli ryja, że ich kumpel to jakiś kurwa kibic legii chuj wie co... a taka pizda. Ciężko już najebany zjadłem sobie hamburgerka i ok 2 byłem w domu. Sporo wrażeń, a jeszcze więcej chujowej muzyki. Tak to jest jak się zatrudnia Djów za 50 zł -_-

uwazaj na siebie bo jak Cie gosc kiedys spotka to nie bedziesz wiedzial "co sie stao" Smile

Kleju a jak tam po baletach???? czemu juz nie wywijasz tak jak kiedyś Smile

Za bardzo się wtedy zabomblowałem ziołkiem, Tajemnicza i nie chciało mi się wierzgać przeszczepami, tylko rozmawiać Wink

. Ale w najbliższą sobotę nadrobię zaległości.