Truth is out there ó_Ó

Topic poświęcony niesamowitym porankom, uprowadzeniom, itp. czyli: Jakie jest najdziwniejsze miejsce, w którym się obudziliście? (niekoniecznie po imprezie):

Prysznic, szafka pod zlewem, rów (na szczęście bez wody bo bym się utopił chyba), przystanek autobusowy, obwodnica z kilometr od domu, spożywczak na wiosce (8 km od hacjendy, obudziłem się na krzesłach pod sklepem, sam, ph34r ó_Ó).

Ja po jednym sylwestrze obudziłem się w szufladzie w swojej kuchni, zarzugany od stóp do głów.

obudziłem się na imprezie u kumpla z jego dziewczyną w łóżku, kumpel do tej pory nic nie wie, bo spał w kiblu, a ja do tej pory nie pamiętam, co ja tam kurwa w ogóle robiłem.
Dwa lata temu na 18stce kumpla obudziłem się z koleżanką z klasy. Do tej pory mam respekt u kumpli, bo każdy się do niej ślinił, a tylko toriliusz był w stanie przekabacić ją i zapomnieć na chwilę o jej partnerze Smile

Ale tak szczerze... jak do tego doszło, nie pamiętam.

Tori, ty jebana dziwko Wink

.

nie no, jeszcze jebać się nikomu nie dałem Very Happy

Z takich przebudzeń mogę się pochwalić, że po pewnej imprezie obudziłem się w kłębku trzy dupeczki i ja Razz

Niestety, z tego co wiem na przytulaniu się skończyło, więc... ;}
A resztą się nie chwalę, bo nie ma czym ;P

Zdecydowanie budka telefoniczna. Byl to sylwester ( a w sumie nowy rok), szlismy z kuplami na rynek. reszty nie pamietam, ale podobno wszedlem do tej budki zeby zapalic "bo na zewnatrz wialo"

To ja zapodam historię zioma, która się niedawno wydarzyła. Otóż przebudził się w miejscu wiecznych jęków rozpaczy i bólu - na izbie wytrzeźwień. Inteligent 250 zł mandaciku dostał. Ponoć wymachiwał flagą na rynku wieczorkiem i jakoś tak przebudził się już przykuty do łoża trzeźwości ;P

Ja dziś rano obudziłem się z głową między cyckami Luny Very Happy

. I nie pamiętam, kuna, jak się tam znalazłem...

Podejrzewam, że ona pewnie też nie Razz

Wczoraj widziałem jak z festynu zbierali jednego typa co mu się przysnęło ze 2 metry od ławeczki w parku (nie dał rady dojść Razz

)
Będzie miał facet przebudzenie w ciekawej izdebce ;P

Raz sie obudzilel na dachu domku na dzialce u kumpla.

Raz z głowa w sedesie(doslownie).

Raz na klatce schodowej u kumpla.

I tyle. Zazwyczaj trafiam do wlasnego domu o wlasnych sliach.

jedyny raz w gimnazjum, obudzilem się o 1 w nocy nad miską. To co w niej było kumple określali "gówno polane surowym jajkiem" ponoć nawet nagrane to było. Od tamtej pory zwał nie zaliczałem, na szczęscie i niestety, bo zawszejest się z czego pośmiać ;]

przypomniała mi się akcja jak byliśmy w barze, potem zawędrowalismy jakieś 6 km i obudził mnie wlaściciel domu, bo nie mógl do pracy wyjechać, bo zasnąłem na jego bramie

mi sie kiedys udało obudzic we własnym domu.

Bylo tego troche

Pod stolikiem na dyskotece,z glowa w kiblu, ale najgorsze to obudzic sie kolo jakiejs brzydkiej panny rano %-)