Kącik pojebanych kastratów czyli Ależ ja cię kurwa kocham

kamaz napisał:

Słowem- wypierdalaj Smile

i tak to się skończy prędzej, czy później, nie ma takiego czegoś jak miłość, jest kooperacja i sam dobrze o tym wiesz, więc nikogo nie ściśniesz takim tekstem, chyba, że przekleisz posta na forum filipinki.

dobra...moja kolej, już chuj z tym wszystkim...

jest pewna laska, która dawno temu olałem (chamsko wyszło, ale nie z mojej winy tylko 'życzliwych'), nie bylismy ze sobą bo byłem zakochany w innej, a ta 'pewna laska' we mnie, bardzo na tym ucierpiała....
teraz po latach znów się odnowił kontakt z Pauliną, najpierw całkowicie koleżeńsko- jednak coś się we mnie obudziło. Ponieważ dziewczyna z niej nieprzeciętna jak na współczesne głupie cipy: jest mądra, czyta, najpierw korzysta z googli a potem ew sie pyta, ma ogromne poczucie humoru (muaaaa), strzela słudkie fochy, potrafi się droczyć, słucha fajnej muzy, potrafi sie bawić, nie puszcza się: jednym słowem jest inteligentna. Już nie raz gadałem z nią do północy na tematy wszelakie, chodziliśmy na dwugodzinne spacery itd. No i się tak urobiłem, w tym momencie zaczęło mi tak zależeć na tym żeby tego nie spierdolić że po prostu BOJE SIĘ ją pocałować... boję się że to nie ten moment, że moge wszystko zepsuć- nie wyobrażam sobie obecnie bycia z inna panną. Wiem że sie o mnie martwi, bardzo lubi moja osobę- ale sami rozumiecie- pewnie ma w sobie jeszcze tamten uraz sprzed lat i pewnie mysli sobie że mnie taka małolata nie obchodzi (3 lata różnicy- ja mam 18 teraz) bo wie że żyje 'intensywnei' i mam 'popularnych' znajomych.
Nie potrafie p oprostu zaryzykować, zrobić jakiegoś odpowiedniego klimatu na ten pierwszy krok, który tak bardzo boję się wykonać- ostatnio przeszłem sam siebie, ok 22 zaprosiła mnie na piwo, siedzieliśmy razem na ogródku, zajebiście było, potem siedzieliśmy naprawde blisko siebie- całkowicie sami... i zgadnijcie co zrobiłem? no właśnie nic....
nie wiem na czym to polega, ale w jej przypadku tak się boje porażki że ciągle 'czekam na lepsza okazje', nie moge tego jakoś przezwyciężyć Sad

Kurwa człowieku, bez pierwszego kroku będziesz się całe życie tak użalał nad sobą. Nie można ciągle myśleć 'a co by było...' zrób to kurwa, najwyżej będziesz żałował. A co jeśli rzuci się na ciebie z tekstem 'tylem ja ci czekałam' Razz

Nie dowiesz się, póki tego nie zrobisz. Wiadomo, że nie możesz jej od razu łapać za cyce, bądź delikatny curva.

Aha, pisze się 'przeszedłem'. Twisted Evil

Tru, zmontuj sytuacje "sam na sam", a'la wlasnie ten ogrodek. Popatrz sie gleboko w oczy i jazda, raz kozie smierc. Raczej nic innego Ci nie poradzimy :*

qrwa spytaj sie "czy moge Cie pocalowac" i chuj, jak bedzie chciala to sie ucieszy i sie zgodzi a jak nie to nie i tyle, jak bedziesz tak czekal to predzej psa pocalujesz Smile

Pytanie sie panny o to, czy mozesz ja pocalowac, jest troche lamerskie ;P
Ale to tylko moje zdanie ;]

no kurwa dzieki.... ja to wszystko wiem- tylko do niej jakos nie mogę- nie wiem dlaczego, nie rozumiem- pierwszy raz mam takie nerwy przy lasce

btw Walker- pytanie, nieee - działanie zostaje

@Kudzu- ona tez mnie tak z wielka przyjemnością poprawia

no kurwa poradźcie jak zrobić taka zajebistą sytuacje, ale tak zajebistą że mi się nie śniło o takiej Wink

-to nie jest sztampowa lacha, oryginalność i szczerośc się liczy...,.

PS wiem że jestem pojebany i odpierdlaalm głupoty- zdaje sobie sprawe, więc juz tego nie ustalajcie- zakochany jestem kurwa

kamaz napisał:

Pytanie sie panny o to, czy mozesz ja pocalowac, jest troche lamerskie ;P
Ale to tylko moje zdanie ;]

lepiej to niz spalic, uwierz mi, zreszta jak to dobrze rozegra jako niesmialy taki, to takie pytanie w niczym nie zaszkodzi

Dupa tam, całuj w policzek aras. Nie daj się, bądź mężczyzną. Jak się nie uda to rzuć wszystko na jedną kartę. Złap ją mocno za ramiona i zajeb z bani... tzn. powiedz od serca, że ją kochasz, przepraszasz za tamte lata, że jest cudowna i nie możesz bez niej żyć! One lubią takie bajery. Wierz mi, że zmoczy majty i jest twoja ;}

Aras- jak na moj gut nie mozesz sie przelamac przy tej pannie wlasnie dlatego, ze jestes w niej zabujany po same uszy. To dosc normalne chya. Boisz sie tego, ze ona oleje Cie cieplym moczem, wiec zwlekasz z uajwnieniem swoich uczuc, wolisz zyc w niepewnosci. Tak mi sie wydaje.

Jak chcesz jej w oryginalny sposob powiedziec, ze ja kochasz, mozesz jej zaspiewac serenade pod oknem Smile

Powodzenia.

kamaz napisał:

Aras- jak na moj gut nie mozesz sie przelamac przy tej pannie wlasnie dlatego, ze jestes w niej zabujany po same uszy. To dosc normalne chya. Boisz sie tego, ze ona oleje Cie cieplym moczem, wiec zwlekasz z uajwnieniem swoich uczuc, wolisz zyc w niepewnosci. Tak mi sie wydaje.

masz racje wszędzie oprócz, tego że wolę żyć w niepewności... mnie to własnie dobija- ja chce zyć z nią....

kudzu napisał:

Dupa tam, całuj w policzek aras. Nie daj się, bądź mężczyzną. Jak się nie uda to rzuć wszystko na jedną kartę. Złap ją mocno za ramiona i zajeb z bani... tzn. powiedz od serca, że ją kochasz, przepraszasz za tamte lata, że jest cudowna i nie możesz bez niej żyć! One lubią takie bajery. Wierz mi, że zmoczy majty i jest twoja ;}

kuwa dobrze to wszystko brzmi nawet... ale zacząć od policzka? to jak powrót do podstawówki, czy mi sie tylko tak wydaje...

Z tym policzkiem to moze byc zly pomysl,bo w policzka caluja sie przyjaciele, wiec moze ona to uznac za fakt, iz chcesz byc dla niej tylko przyjacielem.

no ale my się całujemy w policzek na powoitanie/pozegnanie- chodzi o to ze to troszkę dziwne: siedzimy sobie, rozmawiawiamy, jesteśmy blisko i nagle całuje ją w policzek- jak już coś to w usta, nie? bez jaj panowie (no chyba że się nie znam i wolą w policzek Wink

ew trafiałem na dziwadła które zapuszczenie śliamka preferowaly)

Sproboj w usta. Wtedy odrazu wiadomo o co Ci chodzi.