Forum KMC Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 NEKROMANCJA Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Malkira
Cień Bestii
Cień Bestii



Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olam Ha Klipoth

PostWysłany: Śro 13:13, 10 Sie 2005 Powrót do góry

Mroczna Ścieżko, która zasnuwasz wszelkie milości mego serca, wonio rozkładu, która piękniejsza jesteś mi niż czerwone róże, dotyku zimnego palca śmierci, w blasku którego ma dusza doznaje ekstazy...

Nekromancja posiada różne ścieżki, różne odłamy, teoretycznie jako "specjalizacja" zalecana jest dla osob, które mozolnie przebrnęły przez okres nauki teorii magii niższej, rytów ochronnych oraz "Zabawy z duchami". Jest to droga w Dolinie Śmierci, posród wiecznie okalających nas cieni. By osiągnąć jakiekolwiek sukcesy, trzeba zatracić siebie, by narodzić się na nowo, a to jest doznaniem, które adept przeżywa na cmentarzu, miejscu wiecznego pochówku.
Wielu kojarzy Ją z niekoniecznie banalnie prostym ożywianiem zmarłego - którego w zależnosci od stadium obleczemy w cialo zombie, lub szkielet, jednak to nie koniec. Wbrew pozorom mimo małej skuteczności jest to najtrudniejsza dziedzina, należy związac ducha i wcisnąć go w kruche cialo, które tak bardzo znienawidził - możemy liczyć tym samym na "dozgonną wdzieczność" nieszczęśnika. Dodać należy, iż nie możemy przywolać duchow, które ostatecznie przeszły ostatnią bramę śmierci. Zostają nam więc największej maści przestępcy, lub niedawno zmarłe dusze. Zanim dojdzie do związania, należy uwzględnić szereg zabezpieczeń, jak aury ochronne, można posłużyć się kręgiem - zależy to od upodobań - na równi można użyć pentagramu, jak i pieczęci salomonowych; równie skuteczny wydaje się krzyż niemiecki, narysowany np. na boisku przed blokiem - ma slużyć to jedynie wizualizacji, jako iż prawdziwie skuteczne, nie opierające się tylko na naszej mocy, ale czerpiące siłę z wieków skutecznego używania i cząstek jaźni przesiąkłych ich magów, zostały zagubione i zapomniane już wiele wieków temu. Najskuteczniejszy - po analizie - wydaje się krąg z kości, w którym warto zabić - tak, mowa tu o zabijaniu. Postaram się to logicznie wyjasnić - otóż uśmiercając życie w kręgu, tworzymy coś na znak portalu do Śmierci, otwieramy w tym miejscu połączenie, przez odchodzące duchy - im większa i potężniejsza istota, tym skuteczniejszy przekaz. Z historycznych zapisków najlepszą do tego celu jest "istota uduchowiona", np. inny mag. Otwieramy w tym miejscu mocny kanał, na którego zwracają istoty z poza naszego planu. Po przywołaniu do kręgu, mozolna praca się nie kończy, musimy stoczyć pojedynek mentalny z duchem i stłamsić go w ciało, lub zostawić jako ducha - jaka nasza wola. Ostrzegam przed przyzywaniem na cmentarzu, skutki moga nas zaskoczyć!

Nekromancja to szeroka sztuka, zachęcam do polemiki adeptów, jak i zainteresowanych.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kleju
"Jest Go Wielu"




Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 3015 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suchań, Polska

PostWysłany: Śro 13:37, 10 Sie 2005 Powrót do góry

Ehh, Malkira, Malkira, mój ty niepokorny Uczniu. Nie mylisz czasem nekromancji z Magią Śmierci (Kaln)? Nie słuchasz mnie... Podam tutaj wypowiedź niejakiego Mrooczka, adepta caergiańskiej Magii:

"Cmentarz to cudowne miejsce
lepsze niż zdeformowane pola

ale umarłych niepokoić z błachego powodu nie wolno
ich zemsta potężna
albowiem wtedy Granica po ich będzie stronie w sporze...

ostatnią bramę da się przekroczyć
to jak skok na bungee
ale jak komus się lina zerwie..
ciało bez umysłu

magia śmierci to nie temat do rozmów
magia ma wiele ścieżek
tantra, aksho, kaln i aris
wiele jest dróg korzystanie z mocy

nie chodzi o milczenie i udawanie że tematu nie ma

chodzi jedynie o to by nie dać zbyt szczegółowych danych
gdyż mistrz odpowiada za ucznia
jako i mówca za to czego tłum ujawnieniem swej wiedzy nauczył...
głoście wiedzę gdyż nie da się przemilczeć rzeczy ciekawych choć też i nieprzyjemnych

lecz baczcie by tłum nie dostał za wiele niebezpiecznej wiedzy
wielu wszakoż jest w tłumie nieodpowiedzialnych experymentatorów...

A i umarłych nękać i wybudzać bez ich zgody nie wolno
jako zawarto w prastarym Prawie Granicy [między żywymi a tymi co po stronie tego co było]...

prawdziwa magia to także też i przebywanie wśród umarłych
żywe ciało zarazem mając
a czasami, umarłym będąc
jedynie zajmując żywego ciało, na świat żywych przebić się można zdołać...

moc nie nalezy do bogów
gdyż bogowie także są rasą
lecz gdy zdołasz oddzielić moc od bogów
będzie ci bliżej Zakonowi Zabójców Bogów niźli zniewolonym przez boskie kaprysy...

Gdyż staniesz się już nie istotą
ale i nie bogiem
a jednym z nielicznych co moc zdołali ujarzmić bogom monopol odebrawszy...
w szeregu tych nad którymi nie ma żadnego boga stojąc z bronią
oczekując Ragnaroku...
"

Od siebie dodam tylko tyle, że musisz sporo sie jeszcze nauczyć. Chyba, że znudziła Ci się juz Twoja w łasna dusza...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malkira
Cień Bestii
Cień Bestii



Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olam Ha Klipoth

PostWysłany: Czw 15:28, 11 Sie 2005 Powrót do góry

Oh, mistrzu Wink. Ja wiem, że porzuciłeś nekromancję dla oneiromancji, ale i ja się wiele nauczyłem. I niby czemu podajesz tutaj wypowiedź caergiańskiego maga? Obaj wiemy, że Caerg to bzdura Twisted Evil .
No, w jednym przyznam Ci rację - to jest niebezpieczne. Ale dusza - rzecz nabyta...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kleju
"Jest Go Wielu"




Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 3015 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suchań, Polska

PostWysłany: Czw 16:26, 11 Sie 2005 Powrót do góry

Zaiste, zająłem się oneiromancją (dla niezorientowanych - wróżeniem ze snów) dlatego, że nekromancja jest bardzo niebezpieczna (a z nekromanty bardzo łatwo stać się demonolatorem - znam to z autopsji). I tu właśnie wchodzi motyw z przyrostkiem "...mancja", który oznacza "wróżenie". Ozywianie ciał nie ma wiele wspólnego z wróżbami (o wiele łatwiej przecież wywołac tylko ducha, niż ładowac go w martwe truchło) - nie oszukujmy się, magowie ozywiają trupy w konkretnym celu, najczęściej nie mającym nic wspólnego z przepowiadaniem przyszłości. A to juz jest Magia Śmierci, której naukę i propagowanie stanowczo odradzam.
Ale te gadki "adeptów"... Może n.t. nekromancji wypowie się dla odmiany ktoś inny?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kleju dnia Pon 15:54, 11 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
sirepox
Mistrz Słowa
Mistrz Słowa



Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard Szczeciński

PostWysłany: Śro 22:51, 17 Sie 2005 Powrót do góry

Stanowczo jestem zdania, że KAŻDA odmiana magii związana jest z konsekwencjami. Wszyscy zdajemy sobie chyba sprawę, że nadnaturalna moc, umiejętności jak jasnowidzenie, przepowiadanie przyszłości czy nawet pozornie pozytywne uzdrawianie nie spada na człowieka od tak po prostu. Zawsze takie "dary" pochodzą z innego wymiaru. Nie znam człowieka któremu ostatecznie takie umiejętności przyniosły szczęście. Wierzę natomiast, że naiwność i zwyczajna ludzka ciekawość czy pogoń za rzeczami niezwykłymi daje dużo uciechy bytom odmiennym. Mówiąc wprost – wykorzystują nas i nie dają niczego za darmo … odbiorą sobie z nawiązką. Reasumując: wiedza tak, praktyka nie !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kleju
"Jest Go Wielu"




Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 3015 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suchań, Polska

PostWysłany: Pią 13:55, 19 Sie 2005 Powrót do góry

sirepox napisał:
Stanowczo jestem zdania, że KAŻDA odmiana magii związana jest z konsekwencjami.


I masz całkowita rację. Każda nasza czynność odbija się echem w świecie niematerialnym, a czynności związane z magią (w różnych jej odmianach, od teurgii po niesławną goecję) tym bardziej.

sirepox napisał:
Wszyscy zdajemy sobie chyba sprawę, że nadnaturalna moc, umiejętności jak jasnowidzenie, przepowiadanie przyszłości czy nawet pozornie pozytywne uzdrawianie nie spada na człowieka od tak po prostu.


Niektórzy chyba jednak sprawy sobie z tego nie zdają, gdyż szafują mocą, która została im dana bezmyślnie, vide noworosli spirytyści (bawią się w nekromancję, kiedy nie mają o niej bladego pojęcia) czy "sataniści-neomagowie". Za wszystko trzeba zapłacić...

sirepox napisał:
Zawsze takie "dary" pochodzą z innego wymiaru.


Podobnie, jak dusza wypełniająca ten gnijący worek mięsa i kości, nazywany dumnie ciałem.

sirepox napisał:
Nie znam człowieka któremu ostatecznie takie umiejętności przyniosły szczęście.


Bo to "szczęście" jest ulotne, gdyż każdy parający się magią (zwłaszcza ciemniejszymi jej odmianami) prędzej czy później wejdzie na "Ścieżkę Saturna"... Ja już nia kroczę.

sirepox napisał:
Wierzę [...], że naiwność i zwyczajna ludzka ciekawość czy pogoń za rzeczami niezwykłymi daje dużo uciechy bytom odmiennym.


To jedna z niewielu rozrywek, jakie mają w Świecie Skorup. A czy i my nie lubimy się pośmiać z ludzkiej głupoty?

sirepox napisał:
Mówiąc wprost – wykorzystują nas i nie dają niczego za darmo … odbiorą sobie z nawiązką.


Tak jak Adramalak (czy może to był Asmodel?), kiedy oszukał samego Salomona i przejął na jakis czas władzę w Królestwie Izraela. A nie każdy ma tyle mocy, co ten największy w historii czarnoksiężnik, by pokonać demona...

sirepox napisał:
Reasumując: wiedza tak, praktyka nie !


To zależy, jak na to spojrzeć. Praktyka może być przydatna, ale tylko jeśli DOKŁADNIE WIEMY, CO ROBIMY I CO NAS MOŻE SPOTKAĆ - magia praktyczna może być porównana do skakania na bungiee z naderwaną liną, bardzo łatwo można pierdolnąć dość mocno o glebę.
Trzeba po prostu unikać wywoływania duchów (bo często wywołuje się coś więcej), zabawy z żywymi istotami (bo to przyciąga istoty z gatunku tych mniej żywych), znać róznice między poszczególnymi odłamami magii (mam na myśli to, że taki np. ryt uzdrowienia wykonywany przez wiccan będzie miał rózny efekt i "otoczkę" niż podobny ryt w wykonaniu hermetyka, czy naetromatyrae {np. wiccański będzie krótki, hermetyczny długi, a naet. będzie bolał}), a przede wszystkim posiadać DOŚWIADCZENIE TEORETYCZNE NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE.
Cienie widzą wszystko...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Withir
Prawie Bywalec



Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Pon 7:34, 08 Maj 2006 Powrót do góry

Kleju z ta nekromancja to zdeka przesada raczej... rozumiem sterowac pogoda, kontaktowac sie z duchami czy nawet kogos zabic magia, ale ozywic to juz cos na styl fantasy. Jezeli uprawiales takie praktyki to skad brales informacje ? W Necronomiconie jest kilka "troszke" radykalnych przepisow jak zakopac trupa wraz z cialami psow, az zacznie gnic... n/c


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Walker
Pontifex Maximus
Pontifex Maximus



Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 2650 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wlkp

PostWysłany: Pon 8:44, 08 Maj 2006 Powrót do góry

Necronomicon to bajka, zwykla tworczosc literacka, nic wiecej, to tak jakbys wierzyl w wladce pierscieni, albo w harrego pottera


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Luna
Ciemna Strona Forum
Ciemna Strona Forum



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 512 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:26, 09 Maj 2006 Powrót do góry

Withir, zauważyłam, iż podobnie jak Malkira, mylisz nieco pojęcia. Jak napisał powyżej Kleju, nekromancja to wróżenie z pomocą duchów zmarłych, nie mające nic wspólnego z ożywianiem ciał.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
SeD
Archanioł Forum
Archanioł Forum



Dołączył: 09 Sie 2005
Posty: 1014 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z pod szóstki

PostWysłany: Wto 16:06, 09 Maj 2006 Powrót do góry

Luna napisał:
Withir, zauważyłam, iż podobnie jak Malkira, mylisz nieco pojęcia. Jak napisał powyżej Kleju, nekromancja to wróżenie z pomocą duchów zmarłych, nie mające nic wspólnego z ożywianiem ciał.

za dużo gier pograło się gdyż właśnie dzięki nim tę pojęcia są mylone


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Withir
Prawie Bywalec



Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Wto 18:27, 09 Maj 2006 Powrót do góry

My Mistake... jednak ozywienia zmarlych jest nierealne czy to dzieki magii smierci czy czemus innemu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Luna
Ciemna Strona Forum
Ciemna Strona Forum



Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 512 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:30, 09 Maj 2006 Powrót do góry

Może i tak, chociaż niektórzy uważają na przykład przywoływanie deszczu czy burzy za rzecz nierealną, a każdy kto zajmuje się jakąkolwiek odmianą Magii wie, że takie coś jest możliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Arcadio
Zły Admin
Zły Admin



Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 1252 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:34, 09 Maj 2006 Powrót do góry

Czytałem że szamani z Ameryki południowej potrafią robić zombie z trupów


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Withir
Prawie Bywalec



Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Wto 18:39, 09 Maj 2006 Powrót do góry

Ja gdy interesowałem sie voodoo wyczytałem sposób na stworzenie "Zombi" polegało to na otruciu danej osoby wydzielina z egzotycznych ryb która tak naprawde nie zabijała człowieka, tylko wprawiała go w letarg. Po jednim dniu dawano tej osobie "lekarstwo" jednak nie odzyskiwała ona swojej osobowosci itd. (Zbyt duze zmiany w mózgu). Teoria ciekawa, tylko czy wykonalne chociaz w laboratorium.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
max53281@tlen.pl
Gość





PostWysłany: Nie 4:55, 28 Maj 2006 Powrót do góry

Widzę że tu większa część zajęła się pseudo magią. Przepowiadanie przyszłości, nekromancja, kult zmarłych...wystarczył by wam zwykły tarot...biorąc pod uwagę jakie głupoty mówicie. Zarówno nekromancja jak i inne sztuki magiczne z ciemniejszej strony mistycyzmu są powiązane niejako z kultem zmarłych. Można stracić duszę podczas seansów ale jedynie jeśli się umrze i chodzi mi tu o zwykłą śmierć fizyczną, najczęściej spowodowaną strachem. Większość ludzi z którymi miałem styczność zakończyła swój żywot ponieważ strach ich za bardzo sparaliżował i nie mieli możliwości zakończyć seansu w porę.
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)