Autor |
Wiadomość |
Kleju
"Jest Go Wielu"
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 3015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suchań, Polska
|
Wysłany:
Sob 8:36, 20 Sie 2005 |
|
Czy zdajecie sobie sprawę, że przesypiamy dokładnie cztery miesiące w roku? Że przespane godziny składają się na 121 dni w ciągu roku? Ile to tysięcy dni przez całe życie? Sen to świat przezywany odmiennie niz jawa.
Czy cały ten przespany czas nie jest czasem straconym? Wprost przeciwnie - w czasie snu najbardziej egoistycznie działamy na własną korzyść. tego egoizmu nie należy sobie wyrzucać. Podróżujemy astralnie w rozmaite sfery, w inne miejsca i komunikujemy się na innych poziomach, łączymy się z tymi, których nie pozwala nam spotkać świadomy umysł.
Sen jest życiem równoległym, odmiennym, odwróceniem życia dziennego. Powoduje, że szukamy odnowy wewnętrznej równowagi. Jesli w ciagu dnia musimy żyć racjonalnie, noc nas od tego wyzwala. W wielu naszych snach moralność przestaje istnieć, maska opada i przynosi nam wyzwolenie, stajemy twarzą w twarz z własną tożsamością, obnażamy naszą słabość. Eksperymenty dowiodły, że nasze zachowanie pozostaje takie samo z życiu onirycznym jak na jawie.
Bardzo ważne jest rozwinięcie refleksji, zdobycie głębszej świadomości dzięki analizie snów. Ta praktyka pozwala czasami odkryć w sobie cechy charakteru, których istnienia nawet nie podejrzewalismy. Poza tym umozliwia wyjście poza granicę wydarzeń i przeciwdziałanie im.
Aby zająć się oneiromancją, należy przede wszystkim poznać róznice pomiędzy snem mentalnym a snem astralnym.
Sen mentalny jest produktem tego wszystkiego, co dotyczy ziemskich zainteresowań: miłości, rodziny, pracy. Obejmuje materię i czas. Ci, którzy śnią jedynie czarno-białe sny, obracają się wyłącznie w tej strefie.
Sen mentalny nie lubi nieznanego, próbuje przepowiadać za pomocą symboli przywołujących ziemskie doświadczenia to, co już się wydarzyło.
Sen mentalny przynosi kolory matowe i bez blasku, zamgloną czerń i biel. Jest jak najbardziej ziemski, nie odwołuje się do niczego prócz spraw najbardziej prozaicznych. Uruchamia jednak cudowna machinę, która informuje nas o tym, co wiąże się z materią. Rozsądny wybór sprowokowany tym rodzajem snu każe nam reagować, ponieważ uruchamia działanie ego, prowokuje afirmację "ja" i wyzwala agresję, aby nas bronić. Wywodzi się z naszych racjonalnych dedukcji i codziennych zajęć.
Sen astralny jest produktem tego wszystkiego, co nas łączy z Kosmosem. Dotyka nadprzyrodzoności i nieskończoności. Wiąze się z pragnieniem sublimacji. Nas wszystkich razem i każdego z osobna łączy to samo pragnienie: osiągnięcie pełni. Ten rodzaj snu to po prostu stopień bardziej światłego poziomu świadomości. To dzieki niemu otrzymujemy zdolność wyzwalania się od słabości. "Ja" stopniowo zastępuje ego, duma kapituluje przed pokorą, narzuca się oderwanie do spraw ziemskich. Wtedy własnie nasz umysł może przebić się przez granice światów...
Sa jeszcze dwa rodzaje snów, nie mających jednak znaczenia w oneiromancji - sen fizyczny, wywołany bodźcami zewnętrznymi (hałas, dotyk, złe trawienie itp.) oraz sny wywołane strachem lub niepokojem. Takie sny nie mają "mocy" odmieniania naszego życia.
"Różne są rodzaje snów, jak różne temperamenta ludzkie. I tak temperamenta krwiste mają sny o zabawach, rozrywkach, miłostkach, ogrodach i kwiatach. Melancholiczni marzą o ciemnościach, wycieczkach nocnych, o duchach, śmierci itp. rzeczach. Flegmatycznym przyśniewają się morza, rzeki, podróże, morskie rozbicia okrętów itp. Temperamenta mieszane mają zwykle sny spokojne, ani gwałtownych wrażeń po sobie nie zostawiające..."
Sennik Egipski
Oneiromancja jest stara jak świat. Egipcjanie, Chaldejczycy, Persowie, Grecy i Rzymianie przywiązywali duże znaczenie do nocnych mar. W snach - jak wierzono - przemawia bowiem sam Bóg, ewentualnie bogowie lub inne duchy.
"Jeżeli mężczyzna widziałe we śnie dużego kota, to dobrze - uzyska duże plony, ale jeżeli widział siebie uprawiającego rozpustę z kanią, to bardzo źle - to znaczy, że zostanie okradziony" - stwierdzał papirus egipski z XII w.p.n.e., zawierający "sennik", którego fragment zachował się do dziś. Znany jest sen z historii o biblijnym Józefie, który wróżył lata urodzaju i klęski głodu (faktycznie odnotowane w historycznych zapiskach). Takich wróżbitów, interpretujących sny, było wówczas więcej. Wielką sławę zyskał np. Si-Usire, który potrafił nie tylko odgadywać sny, ale i czytać listy, nie otwierając ich. Albo Dżada-em-anach, który należał do najbardziej szanowanych i wpływowych ludzi na dworze faraona Chufu (znanego bardziej jako Cheops).
Zapisy snów i ich objaśnienia odkryto również w bibliotece króla Assurbanipala - pochodzące z ok. 650 r.p.n.e. Swego oneiromantę miał - jak dowodzą przekazy historyczne - Aleksander Wielki. Był nim Arystander. Objaśniał królowi wszystkie jego senne widzenia, decydując w ten sposób o losach ówczesnego świata.
W Rzymie słynny był Artemidor z Daldis, zyjący w II w.n.e. - jeden z tych, którego sennik ("Oneirokrytyka") zachował się do naszych czasów. Objaśniał on sny zwykłe i niezwykłe. O psach, łzach i smutku, o włosach i łysinie, o gwiazdach, słońcu i księżycu, o ślubach i śmierci, o strojach i napojach, o ogniu i wodzie, o wężach i kwiatach, o miłości i praktykach erotycznych, o lataniu i gladiatorach. Podawał też słynne sny faraonów oraz fakty, dowodzące że się sprawdziły.
W minionym stuleciu doszły do tych senników nowe, opracowane zgodnie z nowoczesnymi odkryciami psychologicznymi (np. Thomasa B. Thompsona).
Oneiromancja nie ogranicza się tylko do "snów egipskich" czy "rzymskich". Idzie z duchem czasu i rozwija się nadal. Bo oneiromanci będa przemierzac Ziemię az do czasu, kiedy ludzkość przestanie śnić...
Ktoś ma jakieś pytania, prosze państwa?
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kleju dnia Pon 14:31, 09 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Kleju
"Jest Go Wielu"
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 3015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suchań, Polska
|
Wysłany:
Sob 12:04, 20 Sie 2005 |
|
Jeszcze cosik dla zainteresowanych snami astralnymi, które w odróżnieniu od snów mentalnych pokazują warianty przyszłości (tzw. sny prorocze, których doznawał m.in. Nostradamus). Te sny nie przychodzą ot tak sobie. Spora część ludzi nigdy nie doznała i nie dozna tego rodzaju wizji onirycznych. Ale mozna się nauczyć ich wywoływania. Sa na to dwa sposoby.
1. Sposób trudniejszy, jednak bezpieczniejszy i bardziej "naukowy".
Aby takim sposobem osiagnąć sen astralny, trzeba zdrowo się odżywiać, jeść bardzo mało mięsa, zrezygnować z konserw, alkoholu, papierosów, wskazana jest raczej dieta wegetariańska. Codziennie 20 minut spaceru na świeżym powietrzu, 8 godzin snu w nocy. Modlitwa i medytacja. Ważną sprawą jest podniesienie wibracji przez czystośc myśli, zdolność kochania bez wymagań oraz praktykowanie tzw. pozytywnego myślenia.
2. Sposób magiczny, łatwiejszy ale niosący ze sobą pewne ryzyko. Wystarczy sporządzić specjalną karteczkę. Na dole rysujemy specjalny znak, tzw. runę oniryczną, mającą wywołać w nas ten rodzaj wizji sennej; nad nim wyrysowujemy glif strażniczy (przeważnie jest to pentagram w okręgu), mający za zadanie chronić naszą duszę przed ingerencją złych duchów i demonów; nad glifem stawiamy pieczęć anioła, który ma nam sprowadzić wizję przyszłości (powinno się stawiać pieczęcie Archaniołów, gdyż mają największą moc i sa najbezpieczniejsze). Taką karteczkę kładziemy pod poduszkę i czekamy na nadejście snu...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sirepox
Mistrz Słowa
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany:
Czw 10:22, 25 Sie 2005 |
|
Bardzo to ciekawe. Zgodnie z tym jak się domyślałem. teraz oczywiście muszę wiedzieć o tym wszystko więc sobie Kleju nie myśl, że wykręcisz się trzema zdaniami
Zapodaj proszę jakieś linki, najchętniej współczesne praktyki, ale będę wdzięczny za cokolwiek. Jeśli takowych stron .pl nie ma napewno bunkrujesz gdzieś po piwnicach odpowiednią literaturę. Tak czy suak muszę wiedzieć wszystko.
Bez względu na wszysto czeka nas też dłuuuuuuga rozmowa bo bardzo jestem ciekaw Twoich doświadczeń. Jestem tez ciekaw kiedy lokalna suchańska społeczność cie ukamienuje albo spali na stosie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kleju
"Jest Go Wielu"
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 3015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suchań, Polska
|
Wysłany:
Sob 8:20, 27 Sie 2005 |
|
Rozmowa odbyć się musi . Ostatnio owładnęła mną chęć stworzenia Homunkulusa...
A suchańska społeczność? Lepiej dla tych ludzi, by nie planowali żadnego "polowania na czarownice (czarowników?)" - tu i tak jest przerąbane, po co jeszcze sprowadzać plagę demonów ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Galileus
Gość
|
Wysłany:
Sob 8:40, 27 Sie 2005 |
|
Rozmowa musi się odbyć, ale ja naprostuję kilka rzeczy...
Pozytywne myślenie, anioły, miłość i te sprawy wcale nie są potrzebne do śnienia. Śniłem nie raz, i wiem, że także próby nazwanie tych snów mijają się z celem. Nie da się opisać ilości i mnogości wrażeń sennych, jakie można odnieść - możliwość przyszłości, cel przyszłości, przepowiednia przyszłości, człowiek/miejsce w przyszłości, zdażenie w przyszłości... Nie wspominając o tym, jak cała wizja gmatwa sie, gdy dochodzi do tego sen powracającej swiadomości przeszłości i proroctwo zdarzenia przeszłości...
Ale do meritum... Żadne dobre myśli niegdy nie pomogły mi osiągnąć niczego. Od zawsze moją motywacją, pchającą mnie w objęcia orła, były myśli i cele podszyte nienawiścią do otaczającego mnie świata. Nadmienię, że właśnie sny wracającej świadomości zrodziły we mnie ową nienawiść, bo kontrasty zauważalne są na pierwszy rzut oka, i w dodatku są bolesne. Moje prawdziwe ja (uskuteczniam świadomy podział jaźni dla zachowania głębii myśli, co byłoby niemożliwe bez buforowania od zewnątrz) może osiągnąć spokój i pełnię zimnej, logicznej swiadomości tylko dzięki nieustannej nienawiści, która nie pali, lecz napełnia energią do dalszych zadań. Przy czym znów nadmienię - nie jest to nienawiść łączona z miłością do ataku, lecz czysta, obojętna nienawiść. Brzmi to naiwnie, lecz języki świata dawno przestały spełniać wymogi potrzebne by opisać ludzkie możliwości.
Pozytywne myślenie? Owszem, ale nie w sensie widzianym na co dzień. Dla mnie pozytywne myślenie, to świadomość szansy ucieczki, jaką daje mi orzeł. To podszyta ową nienawiścią tęsknota do tego, co widziałem w przeszłosci, gdzieś, nie tutaj. To jest dla mnie pozytywne myślenie, i jeśli to uznać za regułę, wtedy owszem, zgodze się że pozytywne myślenie jest niezbędne do śnienia. Jakieś pozytywne myślenie...
(trochę namiesząłem, za co przepraszam, ale ufam ze myśl jest widoczna)
(aha, i gratuluję Kleju porządnego fora)
|
|
|
|
|
sirepox
Mistrz Słowa
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany:
Nie 10:33, 28 Sie 2005 |
|
No i stało się ! Dotarłem do wiedzy. Zaczynam od: ADAMA BYTOFA
"ONEIRONAUTYKA. SZTUKA ŚWIADOMEGO SNU". Znalazłem w sieci eBooka i zaczynam wchodzić w temat. Właśnie tego szukałem ! Zmasakrkrowała mnie świadomość ogromnej wiedzy jaką ludzie posiadali od dawna, oraz potwierdzające wszystko naukowe badania.
Nie ma bata ! Zaczynam trening ! Koncentruje się najpierw na zdobyciu i utrzymaniu świadomości we śnie, czekam na stabilne "jasne sny" ... reszta przyjdzie z czasem. Kleju musimy pogadać !!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arcadio
Zły Admin
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 19:14, 30 Sie 2005 |
|
Kilka razy zdarzyło mi się że mogłem kierować wydarzeniami we śnie - najciekawsze jest to że miałem świadomość tego że śnię.
A może tylko śniłem że mam świadomość? Ech...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sirepox
Mistrz Słowa
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany:
Śro 17:03, 31 Sie 2005 |
|
I o to łaśnie chodzi ! To się nazywa oneronautyka ! Wpisz w wyszukiwarke lucid dream, a znajdziesz instrukcje jak nad tym zapanować i częsciej osiągać efekt świadomego jasnego snu podczas którego odzyskujesz świadomość, że śnisz i możesz wszystko - jesteś supermenem i bogiem
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arcadio
Zły Admin
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 18:17, 31 Sie 2005 |
|
Przypomniałem sobie że w jednym takim interaktywnym śnie towarzyszyło mi kilka "koleżanek". Ech, szkoda że tylko raz takie coś miałem:)
Gdzieś czytałem że żeby wywołać jakiś sen to trzeba intensywnie o czymś myśleć (2 godziny przed snem chyba). To chyba nie miało nic wspólnego z oneiromancją.
Co do tej całej oneronautyki to czy to jest bezpieczne?
Tzn. czy jeśli bedę to praktykował to czy nie dostanę czasem świra?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kleju
"Jest Go Wielu"
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 3015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suchań, Polska
|
Wysłany:
Śro 19:40, 31 Sie 2005 |
|
Arcadio napisał: |
Gdzieś czytałem że żeby wywołać jakiś sen to trzeba intensywnie o czymś myśleć (2 godziny przed snem chyba). To chyba nie miało nic wspólnego z oneiromancją. |
Nie ma. To tylko wizje senne, wywołane przez naszą jaźń.
Arcadio napisał: |
Co do tej całej oneronautyki to czy to jest bezpieczne? |
Jak najbardziej, jesli podejmiesz się sposobu bardziej naukowego. Niestety, sposób magiczny niesie ze sobą pewne niebezpieczenstwo (wizje moga zesłać ci złe duchy, a wtedy będzie to sen pełen kłamstwa i ułudy).
Arcadio napisał: |
Tzn. czy jeśli bedę to praktykował to czy nie dostanę czasem świra? |
Nie, chyba ze masz predyspozycje. Ja nie dostałem świra po animacji [link widoczny dla zalogowanych], a ponoć to bardzo "świrotwórcza" praktyka .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kleju
"Jest Go Wielu"
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 3015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suchań, Polska
|
Wysłany:
Sob 18:55, 10 Wrz 2005 |
|
Sirepox, koniecznie porozmawiaj z Lesiem - to co wie i potrafi, rozwaliło mnie na łopaty!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arcadio
Zły Admin
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 8:29, 11 Wrz 2005 |
|
Może coś więcej powiecie bo dość to ciekawe jest...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kleju
"Jest Go Wielu"
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 3015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suchań, Polska
|
Wysłany:
Nie 10:09, 11 Wrz 2005 |
|
Arcadio napisał: |
Może coś więcej powiecie bo dość to ciekawe jest... |
A co konkretnie Cie interesuje? Bo temat dość obszerny...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arcadio
Zły Admin
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 16:14, 11 Wrz 2005 |
|
Np. to czy do oneiromacnji zalicza się też podróżowanie i wkraczanie w sny innych ludzi. Można tak wejść w sen każdego człowieka czy tylko tych których znasz?
I jak takie podróże astralne wyglądają? Myślisz o miejscu gdzie chcesz się przenieść i pyk! już tam jesteś czy trzeba drałować na piechotę?
I co można w takim śnie robić? Widzisz wtedy co śni dana osoba? Można sobie z nią pogadać? I czy jak się obudzi to jest świadoma tych odwiedzin?
I jeszcze a propos sposobów na sen astralny. Konkretnie pierwszego sposobu - naukowego. Ile mniej więcej czasu trzeba spełniać te wymogi żeby były efekty?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sirepox
Mistrz Słowa
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany:
Nie 16:55, 11 Wrz 2005 |
|
Temat bardzo obszerny. Przez tydzień czasu buszowałem po internecie i znalazłem masę informacji i książek ... wszystko PL oczywiście. Bardziej interesuje się oneironautyką niż oneiromancją pociągają mnie możliwości jakie ze sobą niesie. Problem polega na tym, że świat snów jest ograniczony tylko naszą wyobraźnią. Ponoć można wszystko. Nikt nie jest w stanie powiedzieć czy podczas świadomych "jasnych snów" (lucid dream - LD) naprawdę spotykamy zmarłych znajomych, wkraczamy do snów innych osób i wreszcie opuszczamy nasze ciała unosząc się i swobodnie przemieszczając (OBE lub OOBE - out of body experience). Praktyków jest wielu i dla jednych LD to wspaniała zabawa kreowana za pomocą wyobraźni, a dla innych jest odmiennym stanem świadomości i bramą do innych wymiarów.
Czytałem setki realcji podnieconych oneironautów i wielu z nich nie sposób zrozumieć ponieważ są czytelne tylko dla właścicieli.
Sposobów naukowych i świtnie znanych i praktykowanych na całym świecie jest sporo. Są (z łatwością je znajdziesz) gotowe programy dzięki którym wielu ludzi osiągnęło LD, udało im się opanować i ustabilizować i dziś systematycznie rozkoszują się nowym nocnym życiem pełnym niesamowitych wrażeń. Ćwiczenia nie są trudne, wymagają jedynie determinacji i ... chcenia.
Nie widzę sensu przedrukowaywać na łamach tego forum wszystkiego. W naszym kraju największym zwolennikiem a jednocześnie propagatorem LD jest Pan Adam Bytof - autor bardzo dobrej książki "Oneironautyka: sztuka świadomego snu". Jest dostępna w necie za free. Jeśli jej nie odnajdziesz to zapodaj maila a ja ci prześlę.
Na koniec powiem tyle: nie udało mi się jeszcze w pełni odzyskać świadomości podczas snu ale za pomocą świczeń poczyniłem postępy i czuję, że mi się uda.
Kiedy już zostanę WŁADCĄ SNÓW w pierwszej kolejności skopie dupę mojemu szefowi, a potem przelecę miss świata
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|