Opętania, egzorcyzmy, modlitwa o uwolnienie ...

Wysłany: Sob 12:52, 04 Mar 2006

jur napisał:

no dobrze to ja może tak nie do końca zwiazane z tematem pytanie:
skąd wy to wszystko wiecie? o satanizmie, opętaniach itd. z książek-jakich (jakiś tytuł mile widziany Wink

), internet, tv Wink

? pytam bo mnie to strasznie zaciekawiło

Pewnie Kleju i reszta odprawiają jakieś mroczne rytuały w piwnicach Wink

a tak na serio trzeba trochę poszukać w necie.

Wysłany: Pią 16:24, 10 Mar 2006

Kleju już nic nie odprawia, bo mu nie pozwalam. Smile

A szukanie takich rzeczy może się źle skończyć. Co was w ogóle kusi? Wink

Wysłany: Pią 16:27, 10 Mar 2006

chciałem tylko o tym poczytać Smile

Wysłany: Pią 16:32, 10 Mar 2006

to co zakazane kusi najbardziej, ja tam sie ograniczam tylko do poznania, albo inaczej mowiac zapoznania, a jak ktos chce sie zaglebiac to jest jego wlasne ryzyko, ja jak zamowilem "Ksiege praw" Crowleya i " Ksiege Rozkoszy" Spare'a to mialem przez PIEć dni biegunke, nawet lekarz mowil ze biegunka to max 1 dzien, moze to sprawka czegos co przylazlo razem z ksiazkami ( jak poszedlem odebrac na poczte i przyszedlem do domu to mnie zaczal bolec brzuch, i nic tu nie sciemniam ), do dzisiaj nie czytalem tych ksiazek, elza sobie na polce, juz same szkice Spare'a maja jakas dziwna moc jak sie na nie patrzy...

a tu taki maly bonusik Razz

Wysłany: Wto 13:30, 21 Mar 2006

Luna napisał:

Kleju już nic nie odprawia, bo mu nie pozwalam.

To ty jeszcze mało wiesz, dziewczyno.

Walker, a ten obrazek to zwyczajny miraż, złudzenie. Wszędzie można się dopatrzyć oblicza demonów. Żadna zajmujaca się tematem osoba tego nie potwierdzi - nephilim nigdy nie ukazują się w tak oczywisty sposób.

Wysłany: Wto 15:33, 21 Mar 2006

Malkira napisał:

Luna napisał:

Kleju już nic nie odprawia, bo mu nie pozwalam.

To ty jeszcze mało wiesz, dziewczyno.

Walker, a ten obrazek to zwyczajny miraż, złudzenie. Wszędzie można się dopatrzyć oblicza demonów. Żadna zajmujaca się tematem osoba tego nie potwierdzi - nephilim nigdy nie ukazują się w tak oczywisty sposób.

wiemk ze to zludzenie, ale sam przyznasz ze wyglada calkiem calkiem Very Happy

co do przyplatania sie nieznanej, nieszczesliwej duszy... rozmawialem kiedys z egzorcysta z Bielska i on mowil mi ze takie dusze zwykle sa przyczyna prob samobojczych... nie mozna ich w pelni podczepic pod opetanie... bo jak sie dowiadujemy w naszym zyciu ciagle ingeruja ducy...te dobre i zle... jezeli ktos ogladal film "Inni" to wie o co chodzi...
Dusze ktore zawisly miedzy wymiarami zwykle maja niedokonczone sprawy, albo osoba ktora ja kocha nie chce pogodzic sie z jej smiercia...
Dusze przyplatuja sie ludzia ktorzy nie maja zwykle silnej woli...jezeli jestes silny to nic " nie zlapiesz" Wink

u nie w rodzinie od wiekow jest tak ze przed smiercia danej osoby przychodza zmarli czlonkowie rodziny informowac nas o tym.... i tak zawsze wiemy kiedy przychodzi na nas czas pare dni wczesniej... wielu ludzi tak ma... tylko w roznym czasie przed smiercia dlatego nie jest w stanie tego nikomu wyjawic...
i tak dusze te sa ciagle kolo nas...

inna przyczyna opetania moze byc wlasnie.... zabawa z magia... ktos kto nie zna zasad moze za to zaplacic... czesto ktos mnie prosi o wywolywanie duchow... to jest najgorsze co moze byc.... jezeli ktos tego nie opanuje moze wywolac niechciana dusze...
najskuteczniejszymi egzorcyzmamy pozostaja modlitwy i wiara w sile tego co mowimy, co myslimy...
wiadomo ze pochodzenie egzorcyzmow jest pozachrzescijanskie...czego przykladame sa rytualy plemienne...

artem napisał:

inna przyczyna opetania moze byc wlasnie.... zabawa z magia... ktos kto nie zna zasad moze za to zaplacic... czesto ktos mnie prosi o wywolywanie duchow... to jest najgorsze co moze byc.... jezeli ktos tego nie opanuje moze wywolac niechciana dusze...
.

Każda forma kontaktu z magią (łącznie z głęboką medytecją) jest niebezpieczna i może ułatwić złemu ubezwłasnowolnienie.

Nie rozumiem natomiast dlaczego uważasz, że ktoś jest wyłączony z niebezpeczeństwa. Kto Twoim zdaniem "zna zasasady". kto "to opanował" i kto ma kontrolę nad wywołanymi duszami ?

Z własnego niestety wieloletniego doświadczenia wiem jaką piękną iluzję tworzą dla nas dusze, dają nam pozorne poczucie kontroli, dawkują emocje, pozwalają wchodzić głębiej i głebiej, czasem dreszczyk emocji i chwila niepewności ... A wszystko po to żebyśmy kanałowali, żebyśmy nie przestawali. Zastanawiałeś sie kiedyś daczego ? Dlaczego tak im zależy ?
Jedno łaćzy nasze światy nasz i ich - nie ma kurwa nic za darmo ! Każdy zapłaci - wcześniej czy pozniej.

Egzorcyzmy w kościele katolickim,to jedna wielka ściema!!! Nie pomagają,a tylko wkurzają ducha,który opętał. Chyba,że to tylko ja mam takiego pecha.

A jeśli chodzi o zasady i panowanie nad tym,to nikt nie może być pewien! Jeśli będziesz zbyt pewny siebie,to właściwie na pewno staniesz się ofiarą. A tak ogólnie,to nie powinno się tego robić! Bardzo często wywołując ducha dajesz szanse na przejście. Jeśli duch będzie chciał wrócić,to będzie gnębił osobę dzięki której przeszedł,a nie tak łatwo jest to zrobić-pozbyć się go i nie przywołać innego.

Masz racje, ale jak to mówią górale: Jest ryzyko jest zabawa Very Happy

To pierdolnij się z wieżowca bez asekuracji, Kleofas. Też jest ryzyko, więc - wg ciebie - zabawa (ja na pewno bym smarkał ze śmiechu, widząc twój mózg rozpryskujący się na betonie Twisted Evil

).

Osz kurwa Kleju tak tylko zazartowalem a ty byś mnie od razu zrzucał z wierzowca. Ale np. porównaj przyzywanie duchów i demonów. Jest pewna różnica nie...

Ja ci chyba, Kleofas, zablokuję dostęp do "Strefy Mroku" po pierdolisz takie bzdury, że aż mnie w jelicie cienkim skręca - tu się nie żartuje

. Zacznij pisać z głową i na poważnie.

Klaudia napisał:

Egzorcyzmy w kościele katolickim,to jedna wielka ściema!!! Nie pomagają,a tylko wkurzają ducha,który opętał. Chyba,że to tylko ja mam takiego pecha.

Egzorcyzmy - nawet w Kościele Katolickim - to nie jest żadna ściema. Poczytaj sobie o tym parę książek (polecam tę, którą przedstawił SirEpox w temacie "Biblioteczka").
I co masz za pecha? Ktoś cię opętał Wink

?

Nie muszę czytać książek na ten temat. Wystarczy mi to co wiem z własnego doświadczenia

Kleofas napisał:
"Masz racje, ale jak to mówią górale: Jest ryzyko jest zabawa "

Myślę,że nigdy nie miałeś z tym do czynienia.

a Ty miałaś? nie mam żadnych podstaw (choć pewnie masz to w dupie), żeby Ci wierzyć, a takie zachwalanie się niewiadomo czym jest wg. mnie całkowicie bezsensu.