Autor |
Wiadomość |
SeD
Archanioł Forum
Dołączył: 09 Sie 2005
Posty: 1014
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z pod szóstki
|
Wysłany:
Śro 19:34, 10 Sie 2005 |
|
Czy człowiek doczeka się kiedyś możliwości odbywania podróży w czasie? Jak wszystkim wiadomo czas jest ale niesposób go zdefiniować. Czym właściwie on jest? Odliczającym zegarem do nadejścia śmierci. Obserwujemy go tylko na własnym przykładzie i zmianom jakie zachodzą w naszym otoczeniu. Czy jest możliwa ingerencja tak by coś np. zmienić. Wyobraż sobie taką sytuację: Idziesz sobie drogą i widzisz jak jakiś staruszek próbuje przejść przez ruchliwą jezdnie. Wchodzi na nią i wpada pod koła tira.Szok! Po dziadku czerwona plama a tir hamuje dopiero 300 metrów dalej.Wracasz do domu, wchodzisz do "maszyny czasu" i przenosisz się minutę przed wejściem dziadka na jezdnie. Podchodzisz do niego i zagadujesz go na chwilę. Tir przejeżdża koło was a dziadek żyję.
Pytanie: czy dziadek już będzie bezpieczny przechodząc po twojej ingerencji przez jezdnie? Niestety są różne teorie na ten temat. Ingerencja przed czołówką dziadka z tirem może zniekształcić czasoprzestrzeń która obierze inną wersję przejścia przez jezdnie dla dziadka. Może dziadek przejść spokojnie i przeżyć lub wpakować się pod inny samochód.
Rozważmy inną sytuację, też z dziadkiem
Cofamy się w czasie, powiedzmy 100 lat w stecz. Odszukujemy swojego dziadka i na powitanie pakujemu mu kulkę lub szable w nerki. Nasz dziadek pada trupem. I co teraz?
Skoro nasz dziadek nieżyje, to zmieniliśmy bieg wydarzeń który doprowadził do tego że nasz dziadziuś niepoznał nigdy naszej babci i niespłodzili naszego ojca i matki. A skoro oni niepowstali to nas też niema.
I TU NAJLEPSZE. Skoro nas niema, nigdy sie nieurodziliśmy to jakim cudem cofneliśmy się wstecz i zabiliśmy naszego dziadka. To zdarzenie jest naukowo znane jako"syndrom dziadka".
Powoli zmierzam do tego że tak naprawdę(moim zdaniem) czasoprzestrzeń jest płynna i zmienia się cały czas. Niema przeszłości czy przyszłośći, jest tylko terażniejszość którą możemy bespośrednio kształtować. czas jest złudzeniem który wyznacza tylko nasz cykl życia. Jeśli człowiek opanuje zdolność kontroli czasu to niechybnie się w nim zatraci. Śmiertelność niebędzie miała nigdy miejsca a my staniemy się niewolnikami własnych umysłów. Ciągłe zmiany i podróże doprowadzą do tego że wpadniemy we własną pętle czasu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
kempa
Tajemniczy Szpieg z Krainy Deszczowców
Dołączył: 09 Sie 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: K n/O
|
Wysłany:
Sob 18:02, 13 Sie 2005 |
|
Zgadzam się w pełni z każdym napisanym przez Ciebie słowem.Ingerencja nawet w najmniejszy szczegół przeszłości,może miec ogromny wpływ na terazniejszość.
Co jeśli dzidek ,którego "uratowaliśmy"przed czołówką z tirem był obładowany trotylem i miał zamiar wsiąś do autobusu na przystanku po drugiej stonie jezdni?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kleju
"Jest Go Wielu"
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 3015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suchań, Polska
|
Wysłany:
Nie 22:14, 14 Sie 2005 |
|
Typowy "paradoks czasu". Kiedyś zajmowałem się tym problemem, ale w końcu doszedłem do jedynego logicznego wniosku (popartego wynikami najnowszych badań w dziedzinie astrofizyki) - PODRÓŻE W CZASIE SĄ NIEMOŻLIWE. Co z tego wynika? Ano to, iż gdybanie na temat "Co by było, gdybym zabił swego dziadka?" i rozmyślanie o paradoksach czasu (które same w sobie sa nielogiczne i niemożliwe) nie ma żadnego naukowego sensu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kempa
Tajemniczy Szpieg z Krainy Deszczowców
Dołączył: 09 Sie 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: K n/O
|
Wysłany:
Pon 2:41, 15 Sie 2005 |
|
Kleju z Tobą też zgadzam się w 100 persentach
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sirepox
Mistrz Słowa
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany:
Śro 23:15, 17 Sie 2005 |
|
Gdybanie znacząco różni się właśnie od współczesnych nurtów kosmologicznych i astrofizycznych, które w dużej mierze opierają się na fizyce kwantowej. Aby lepiej zrozumieć naturę czasu i jego związek z materią należy cofnąć się daleko, bardzo daleko. Temat jest bardzo fascynujący i chwilami trudno go po prostu ogarnąć umysłem.
Wszystkim zainteresowanym gorąco polecam znaną i uznaną na całym świecie książkę o wdzięcznym tytule "Krótka historia czasu". Napisał ją największy współczesny autorytet zajmujący się kosmologią Stephen W. Hawking. Napisał ją językiem możliwie przystępnym dla normalnych ludzi zakładając, że nie każdy ukończył fizykę na poziomie akademickim. Jeśli lubicie docierać do granic ludzkiego poznania to jest to coś dla was. Dowiecie się przy okazji czym jest event horizon
W księgarni kosztuje zaledwie 19 zł. Hmmm ... wychodzi 6 piwek więc jeśli chcecie zaoszczędzić to napiszcie do mnie maila to prześle wam zupełnie za free elektroniczną wersję bo takową posiadam.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
LegionPolski
Wyjadacz
Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Another World
|
Wysłany:
Pią 7:36, 19 Sie 2005 |
|
co do ratowania dziadka - anyone widział Final Destination (po Polskiemu Cheat Destination x]) 1 lub 2? Jak tak to lepiej dziada zostawić
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sirepox
Mistrz Słowa
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany:
Pią 17:52, 19 Sie 2005 |
|
Oczywiście oglądałem. Mosze jednak przyznać, że założenie na którym opiera się film wydało mi się tak banalne, że aż zabawne ... podobnie byo w przypadku "Efektu motyla" Wszystkie te filmy ogląda się przyjemnie tylko naiwne strasznie są.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arcadio
Zły Admin
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 19:06, 30 Sie 2005 |
|
Podobno czas nie jest liniowy ale zapętla się - wszystko już kiedyś było ale za każdym razem wydarzenia wyglądają inaczej bo ludzie dokonują różnych wyborów.
Być może też pojęcie czasu wiąże się z istnieniem innych równoległych wymiarów. Powiedzmy że zabiłeś swojego dziadka - w twoim wymiarze on nie żyje ale jednocześnie powstaje wymiar równoległy (alternatywny) w którym staruszek żyje i ma się dobrze.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sirepox
Mistrz Słowa
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard Szczeciński
|
Wysłany:
Śro 17:00, 31 Sie 2005 |
|
Musiałoby więc takich alternatywnych równoległych wymiarów być nieskończenie wiele tak jak zgodnie z teorią chasou nieskończenie wielka jest liczba mozłiwych (teoretycznie) rozwiązań. Można przecież założyć taką sytucję:
w Stananach zaatakowano WTC, wszyscy oglądali to w telewizji i byli w wielkim szoku, jeden facet tak się tym zasmucił, że przez tydzień nie karmił swojego kanarka o imieniu Felek. No i felek zdechł z głodu. Kiedy smród rozszedł się po mieszkaniu właściciel postanowił otworzyć okno. Obok jego domu motorowerem smigał listonosz i ta okropna woń tak go wytrąciła z równowagi, że wjechal w drzewo. Wylądował biedak w szpitalu a listy nie dotarły na czas. Jeden z nich (listów) skierowany był do polaka imieniem Zenek, który zostawił w kraju trzech synów i żonę i wyjechał za chlebem. W liście żona wzywała Zenka żeby rzucił wszystko i przyjechał do kraju bo najmłodszy z synów Zenek Junior bardzo się rozchorował. List jednak nie dotarł do adresata i ZeneK Junior umarł niedoczekawszy ojca. Wielce rozzłoszczona żona Zenka, a matka Zenka Juniora, postanowiła zemścić się na mężu obarczając go winą za śmierć najmłodszego chłopca. Poszła więc na targ i kupiła u ruskich kałacha i wiadro amunicji. Wracając z udanych zakupów zapragnęła przetestować nowy nabytek. W tym celu udała się do sadu uznając, że to odludne miejsce najlepiej nadaje się do testów militarnych bez chwili zastanowienia oddała krotka serię przed siebię. Ale co to ? Patrzy, ktoś upadł ! Zabiła człowieka ! Potem gazety pisały, że to Kleju w sadzie zbierał grzybki no i poległ chłopina a forum ktomaczas wogóle nie powstało I tak oto przez imperialistyczną politykę USA nie powstało forum Ktomaczas, a wy nie czytacie moich bredni
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Withir
Prawie Bywalec
Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Sob 9:00, 06 Maj 2006 |
|
Czas jest bardzo subiektywny obecna fizyka relatywistyczna udowadnia ze czas jest 4 wymiarem(inne to szerokosc, długosc) Zmiany jakie zachodza sa odczowalne podczas podrozy kosmycznych... wiec skoro czas moze sie "kompersowac" przez co rozciagac to dlaczego nie moznaby podrozwac w czasie? Mowi sie ze czas jest linia pionowa a nie pozioma... pozdro
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kudzu
8=D Pan 8cm
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany:
Pon 19:06, 12 Cze 2006 |
|
Fajnie by było ruchnąć się z fajną panieną, potem cofnąć w czasie i podczas 'drugiego' razu dogadzać jej zawsze inaczej, dowiedzieć się czego pragnie najbardziej. I tak z każdą = kochanek idealny ;>
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SeD
Archanioł Forum
Dołączył: 09 Sie 2005
Posty: 1014
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z pod szóstki
|
Wysłany:
Pon 21:54, 12 Cze 2006 |
|
Kudzu napisał: |
Fajnie by było ruchnąć się z fajną panieną, potem cofnąć w czasie i podczas 'drugiego' razu dogadzać jej zawsze inaczej, dowiedzieć się czego pragnie najbardziej. I tak z każdą = kochanek idealny ;> |
spotkał byś samego siebie jak ją ruchasz, a gdybyś ruchał ją poraz pierwszy to twoje drugie ja z przyszłości przyglądało by się tobie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
artem
Bywalec
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
|
Wysłany:
Wto 15:51, 13 Cze 2006 |
|
Kleju napisał: |
Typowy "paradoks czasu". Kiedyś zajmowałem się tym problemem, ale w końcu doszedłem do jedynego logicznego wniosku (popartego wynikami najnowszych badań w dziedzinie astrofizyki) - PODRÓŻE W CZASIE SĄ NIEMOŻLIWE. Co z tego wynika? Ano to, iż gdybanie na temat "Co by było, gdybym zabił swego dziadka?" i rozmyślanie o paradoksach czasu (które same w sobie sa nielogiczne i niemożliwe) nie ma żadnego naukowego sensu. |
Kleju i Ty to piszesz??? hehe czytajac Twoje posty o magii nie spodziewalem sie ze cos takiego napiszesz... w nauce nic nie jest do konca przewidywalne...jak i w samym zyciu... chyba nie przeszedles przez wszystkie zaklecia... istnieja wrota ktore umozliwiaja przejscie w czasie nie sa to wrota materialne... do ich przekroczenia potrzebny jest odpowiedni "klucz" i otwarcie wczesniejszych wrot... za kazde z tych wrot odpowiedzialne sa demony... rehelzjanie opisuja wszelkie metody i zaklecia jak osiagnac kolejne stadia... nie znajdziesz tego w artykulach udostepnionych wszystkim... podpowiedzia sa jedynie Henochianie...
a tak na marginesie napisalem do Ciebie e-maial pare dni temu
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kleju
"Jest Go Wielu"
Dołączył: 06 Sie 2005
Posty: 3015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suchań, Polska
|
Wysłany:
Wto 19:46, 13 Cze 2006 |
|
artem napisał: |
[...] w nauce nic nie jest do konca przewidywalne...jak i w samym zyciu... chyba nie przeszedles przez wszystkie zaklecia... istnieja wrota ktore umozliwiaja przejscie w czasie nie sa to wrota materialne... do ich przekroczenia potrzebny jest odpowiedni "klucz" i otwarcie wczesniejszych wrot... za kazde z tych wrot odpowiedzialne sa demony... rehelzjanie opisuja wszelkie metody i zaklecia jak osiagnac kolejne stadia... nie znajdziesz tego w artykulach udostepnionych wszystkim... podpowiedzia sa jedynie Henochianie...
a tak na marginesie napisalem do Ciebie e-maial pare dni temu |
Artem, ja pisałem o fizycznym aspekcie podróży w czasie, nie o "magicznych" sposobach na przekraczanie barier czasu.
Istnieje przecież hipnoza regresyjna, a same podróżowanie w astralu - po odpowiednim treningu - mozna opanować do tego stopnia, iż będziemy mogli przenikać przez "wrota czasu" (tak czynili m.in. Jeszua z Nazaretu, św. Jan - autor "Apokalipsy", czy sam Nostradamus).
Ja, póki co, ograniczyłem się do regresju hipnotycznej, dzięki której poznałem swoje dwa poprzednie wcielenia . Niestety, nie jestem aż tak zaawansowanym "astralnym podróżnikiem", żeby pokonywać bariery czasu - na razie jestem na stadium tzw. "teleportacji ducha" (natychmiastowe przenoszenie ciała astralnego z jednego miejsca w drugie) i wnikania w marzenia senne innych ludzi (motywy z częściowym wchłanianiem aury i projekcjami mentalnymi - dość skomplikowane zagadnienie).
Czasem zajmę się w przyszłości ...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fafen
Real Nigga
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 14:29, 16 Cze 2006 |
|
Wy tak gadacie o cofaniu się w czasie, a istnieje możliwość poprostu obejrzenia przeszłości, bez wkraczania w nią?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|